Dom szkieletowy a energooszczędność - ile mają wspólnego?
- Start /
- Baza wiedzy /
- Domy szkieletowe /
- Dom szkieletowy a energooszczędność - ile mają wspólnego? /
Energooszczędny dom szkieletowy - co to oznacza?
Współczesne budownictwo znacznie różni się od tego, jakie znaliśmy jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Dziś decydując się na inwestycję we własne cztery ściany mamy konkretne wymagania zarówno co do wyglądu, jak i funkcjonalności budowli. Dom powinien zużywać jak najmniej energii na codzienną eksploatację, dobrze utrzymywać ciepło i posiadać izolowane przegrody zewnętrzne, ciepłą stolarkę, a także brak jakichkolwiek mostków termicznych.
Dom energooszczędny to jednak nie tylko pojęcie przewijające się w mowie potocznej. To także określenie, z którym wiążą się konkretne definicje i wymogi prawne. Kluczowym parametrem w tym wypadku jest tzw. wskaźnik EP, określający zapotrzebowanie na energię nieodnawialną, niezbędną do ogrzania budynku, zaopatrzenia w ciepłą wodę użytkową oraz wentylację. Za budynek energooszczędny uznaje się dom, w którym wskaźnik EP nie przekracza 70 kWh/(m²·rok). Wszystkie domy szkieletowe postawione w Polsce od 2021 roku są więc, w rozumieniu przepisów, energooszczędne.
Nie ma znaczenia technologia wznoszenia ścian czy materiał, z którego zostanie wykonany budynek - znacznie bardziej istotna jest bryła domu, położenie względem stron świata, grubość izolacji termicznej i staranność wykonania. Nie bez znaczenia będą również przeszklenia na południowej ścianie, które pozwolą na wykorzystanie energii promieni słonecznych do docieplenia budynku, a także wentylacja mechaniczna z rekuperacją, która ogranicza straty ciepła.
Dom szkieletowy energooszczędny - mit “zimnego” domu
Mimo iż współczesne domy szkieletowe są bardzo ciepłe i energooszczędne, wciąż można natknąć się na mity, powtarzane od kilkudziesięciu lat. Wiele osób nadal twierdzi, że technologia szkieletowa nadaje się jedynie do budowy domków letniskowych, a domy drewniane są z natury zimne i łatwo tracą ciepło.
Nic bardziej mylnego. Nie bez powodu domy szkieletowe są tak popularne w mroźnej Kanadzie czy krajach skandynawskich. Ze względu na specyfikę budowy, energooszczędny dom szkieletowy zachowuje się jak termos - można nagrzać go znacznie szybciej niż dom murowany i przez długi czas utrzymać komfortową temperaturę na odpowiednim poziomie.
Skąd więc mit „zimnego” domu szkieletowego? Takie przekonanie pojawiło się w Polsce w latach 90., gdy technologia ta u nas dopiero raczkowała i brakowało specjalistów, którzy faktycznie znali się na budowie tego typu budynków. Efekt był prosty do przewidzenia - domy były słabej jakości, z lichym ociepleniem i licznymi mostkami termicznymi. Dziś mamy coraz lepszych specjalistów, którzy przykładają dużą wagę do materiałów i jakości wykonania domu, dzięki czemu budynki szkieletowe mogą spełniać nawet najbardziej wyśrubowane standardy.
Domy szkieletowe - energooszczędne czy pasywne?
Z modą na domy szkieletowe energooszczędne rośnie również popularność tzw. domy pasywne. Są to budowle energooszczędne w jeszcze lepszym wydaniu, wobec których wymagania dotyczące ograniczenia zapotrzebowania na energię nieodnawialną są jeszcze bardziej wyśrubowane. EP dla domu pasywnego wynosi 15 kWh/(m²·rok).
Nic nie stoi na przeszkodzie, by dom szkieletowy był również domem pasywnym. Tu jednak istotny będzie zarówno projekt, dobór materiałów na dom szkieletowy i jakość wykonania. Okna i drzwi powinny mieć odpowiedni współczynnik przenikania ciepła, a południowa ściana domu posiadać jak największe przeszklenia. W takich budynkach często montowane są również pompy ciepła oraz panele fotowoltaiczne, by zapewnić jak najlepsze parametry i co za tym idzie - jak najniższe rachunki za ogrzewanie.